Zapewne pamiętacie, ze lotniskami zapasowymi dla naszego Tupolewa był Mińsk i Witebsk. Jeszcze w kwietniu prasa zauważyła, że... BOR nie wiedział, gdzie są lotniska zapasowe dla tego lotu. Zaraz potem na temat zapasowych lotnisk wypowiedział się szef MON Bogdan Klich:
- Chciałbym państwu powiedzieć, że lotniska zapasowe zostały jak w każdym przypadku lotu VIP-owskiego określone przez załogę i zostały wskazane dwa lotniska: Mińsk białoruski oraz docelowo także Witebsk - mówił w Sejmie szef resortu obrony.
Teoretycznie więc Tu-154 powinien odlecieć do Witebska:
8.26.38 1 Pilot: Możemy pół godziny powisieć i odchodzimy na zapasowe.
8.26.43 Kokpit: A gdzie jest zapasowe?
1 Pilot: Mińsk albo Witebsk.
Witebsk jest po prostu bliżej granicy z Rosją, a więc i bliżej Smoleńska.
10 kwietnia to była sobota. W soboty lotnisko w Witebsku jest nieczynne. Oczywiście mogło być otwarte specjalnie na okoliczność lądowania Tutkti (zostało otwarte 10 kwietnia dla samolotu wiozącego Jarosława Kaczyńskiego - Smoleńsk odmówił przyjęcia). Sęk w tym, ze skoro nie wiedział nic o Witebsku BOR, to najprawdopodobniej nie wiedział tez o tym kierownik lotniska w Witebsku.
Otóz pragnę PT Czytelników poinformować, że loty tego typu to nie jest "hop siup" i pilot nie moze sobie polecieć "do Moskwy czy gdzieś". Oba lotniska zapasowe powinny być zabezpieczone i na miejscu powinna być zapasowa kolumna przygotowana do transportu. Za to, kochani Czytelnicy, odpowiada MSZ. I oczywiście BOR podlegający MSWiA.
Jezeli rzeczywiście było tak, ze Witebsk był zamknięty, niezabezpieczony, nie było zadnej kolumny transportowej - to powstaje pytanie...
...kiedy, do diabła, odpowie za to któryś z kretynów z MSZ i MSWiA?
PS. Nie pamiętam kto to powiedział, ale zaraz po konferencji komisji Millera któryś z komentatorów w TVP Info zauwazył, ze to-coś-zwane-wiezą nie miało pojęcia, ze ma u nich lądować jakiś Tupolew. Nie mogę nigdzie teraz tego znaleźć. Ktoś coś wie na ten temat?
piątek, 21 stycznia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz