poniedziałek, 3 sierpnia 2009
Polska pamięć
Wrocławska ulica Świdnicka zapełniła się przed godziną "W" ludźmi. Gdy zawyły syreny, stanął cały Rynek. Na barykadzie na baczność stanęli też chłopcy i dziewczyny z GRH Festung Breslau, którym szczególnie należy podziekować z wrocławskie obchody, podobnie jak Dolnośląskiej Inicjatywie Historycznej i Dominice Arendt-Wittchen, bez których nie byłoby wystawy w rurze na Świdnickiej. Czuję się poniekąd dumna, że miałam zaszczyt podglądać pracę M. przy opracowywaniu wystawy, parę razy mu coś podpowiedzieć i naszywać biało-czerwoną chorągiewkę na niemiecką czapeczkę, ale DIH i Festung zasługują tu na ogromne brawa.
A na największe brawa zasługują sami Powstańcy, którzy przyszli na Świdnicką. Jestem dumna, że mogłam z Nimi rozmawiać. Po raz pierwszy nie było mnie 1 Sierpnia w Warszawie. I naprawdę byłam wzruszona tym, jak pięknie było tego dnia we Wrocławiu.
Na brawa zasłużyli też mieszkańcy Stalowej Woli, którzy w geście nieposłuszeństwa obywatelskiego sami włączyli syreny w godzinę "W", na przekór swojemu prezydentowi.
A jednak nie wszyscy pamiętają. Piłkarzom Polonii Warszawa Ekstraklasa SA zabroniła gry w okolicznościowych koszulkach. Kibicom klubu żużlowego Sparta Wrocław nie pozwolono wnieść na stadion transparentu oddającego cześć Powstańcom, bo "miał polityczną wymowę". I wreszcie najbardziej podejrzane...
Istnieje takie coś jak Komuna Otwock. Rzeczona organizacja wymyśliła akcję "Powstanie 1944 - Siedzenie 2009". Paru nawet przyszło pod warszawską Rotundę i demonstracyjnie usiadło o 17 na chodniku.
Pomijając już sam fakt, że moi znajomi na widok zdjęć owych siedzących oświadczyli, że najchętniej by ich postraszyli ostrą amunicją, to najdziwniejsze jest, że Komuna Otwock - przynajmniej wedle informacji na ich stronie - korzysta ze wsparcia... biura Kultury Miasta st. Warszawy. Ostatnio na tejże stronie pojawił się dopisek, że "Poglądy prezentowane podczas akcji, dyskusji, spektakli są poglądami ich autorów i autorek i nie odzwierciedlają poglądów i stanowisk instytucji wspierających".
Ciekawe, czy HGW interesuje się tym, kogo wspiera Biuro Kultury?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz