czwartek, 15 kwietnia 2010

Bez zapomnienia

"Prezydent mówił tonem przesłuchującego esbeka"

"Jarosław Kaczyński nie jest miłośnikiem zwierząt, ale jednego kota. Co jest dziwactwem. A prezydent nigdy nie dawał żadnych sygnałów swojego zainteresowania losem zwierząt"

"...jakieś kolegium lekarskie się powinno zebrać (...). Należy postawić pytanie, czy Lech Kaczyński jest zdolny do pełnienia funkcji Prezydenta Rzeczypospolitej."

"Prezydent od czasów słynnych „kartofli” ciągle się obraża, cały czas jest „nabzdyczony”, a jego otoczenie ma pretensje, że ktoś go nie docenia"

/-/ Stefan Niesiołowski


"Klasyczny komuch udający prawicowca, „lustrator”, który zahamował lustrację, „zwolennik kary śmierci” który nie złożył nawet projektu jej przywrócenia – to postać mała i obrzydliwa"

/-/ Janusz Korwin-Mikke


"Po prostu jak trochę nie przymierzając Breżniew, którego się wkłada na wrotki, trzyma się z góry niewidzialne linki i się go pokazuje narodowi na lodowisku, że jeszcze jeździ"

"Gdyby było tak, że Jarosław Kaczyński udaje Lecha, który od dawna już nie żyje – tylko po to aby wciąż stwarzać swoje szanse polityczne – to byłby to prawdziwy skandal"

"Skończyliśmy z polityką gila w nosie i zaciskania pięści jaką oni prezentowali. Kaczyńscy są małymi zakompleksionymi ludźmi, którzy nigdy tego nie zrozumieją. Manipulują i oszukują, a my jesteśmy takimi durniami, że dajemy wiarę dwóm durnym bliźniakom"

"I widzę tylko tę jedną: przesłonięcie własnego tchórzostwa. Próbę wymazania kompleksów z młodości - kurdupli, przeganianych na podwórkach Żoliborza przez silniejszych kolegów, kompleksu słabosilnych, którzy respektują twarde zasady wyłącznie wobec słabszych od siebie. A kiedy nie dają sobie rady, chowają się za barykadą kobiecych spódnic lub sięgają po kaczuszkę"

"Ja jestem w skrajny sposób zasmucony. Martwię się o przyszłość mojej ojczyzny. Życzę Polakom i Polsce, żeby Lech Kaczyński jak najszybciej przestał być prezydentem tego kraju, bo każdy dzień jego prezydentury przybliża nas do katastrofy takiej czy innej, wewnętrznej czy zewnętrznej. Oby się to jak najszybciej skończyło"

"Jeżeli zapis tej rozmowy opublikowany w „Dzienniku” jest prawdziwy, to uważam Lecha Kaczyńskiego za chama"

/-/ Janusz Palikot


"Nie idzie o "Irasiada", "Borubara", "Perejro" czy o odwrócony czerwienią do góry narodowy szalik na piłkarskim meczu. To są, przepraszam, pierdoły, potknięcia, które zdarzają się każdemu. Idzie o całą masę przykładów, gdy prezydent pokazywał, że ma diabelne problemy, by wzbić się ponad swe niechęci, urazy i dąsy. A to obrażał się na profesora Bartoszewskiego, a to nie zaprosił Michnika na uroczystości z okazji Marca '68, a to pomstował na (inna sprawa, że czasem słusznie) media"

/-/ Tomasz Lis


"Niestabilność emocjonalna głowy państwa, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych jest dla kraju czymś bardzo niebezpiecznym"

/-/ Jerzy Baczyński


"Prezydent ma problemy psychiczne, nie panuje nad sobą, nie panuje nad tym, co mówi"

/-/ Jacek Żakowski


"Ja proponuję, żeby zmienić termin "głowa państwa" na "woreczek żółciowy państwa"

/-/ Piotr Najsztub


"Jeżeli to był zamach, to powiedziałbym: jaka wizyta, taki zamach, no bo z 30 metrów nie trafić w samochód, to trzeba ślepego snajpera"

"Prezydent odniósł sukces w Brukseli, bo zdobył krzesło. Jeśli to ma być miarą jego sukcesu, to ja bym się na jego miejscu spalił ze wstydu"

"Szarża szwoleżera miała przynieść prezydentowi zwycięstwo, a przyniosła pudło. Nie można być kowbojem, który z biodra, nie pytając, kto zacz, a dopiero potem pyta, do kogo strzelał"

/-/ Bronisław Komorowski


"Bo tego durnia mamy za prezydenta"

/-/ Lech Wałęsa


"Elektorat PiS to miłośnicy swojskiego kartofla. Kartofel jest nasz, tutejszy, z ziemi naszej zrodzony i w niej osadzony"

/-/ Kinga Dunin


"Gdyby nie Kaczyńscy, nie wróciłbym do polityki. To tak, jakby Tatarzy najechali na nasz kraj. W takiej sytuacji każdy przyzwoity człowiek chwyta za miecz, by pogonić to towarzystwo"

/-/ Włodzimierz Cimoszewicz


"Zgodnie z art. 131 pkt 4 Konstytucji, Zgromadzenie Narodowe musiałoby stwierdzić "trwałą niezdolności Prezydenta Rzeczypospolitej do sprawowania urzędu ze względu na stan zdrowia". Może pora zastanowić się nad takim rozwiązaniem? (...) Nie można utracić czegoś, czego się nie posiada. A Lech Kaczyński nigdy takiej zdolności nie posiadał. Prezydentura wyraźnie go przerosła. Bez względu na sprawowaną funkcję, zawsze jest tylko bratem swojego brata"

"Bryluje na poziomie Joli Rutowicz"

"Mały format w połączeniu z manią wielkości. Chorobliwa, obsesyjna podejrzliwość. Nieumiejętność podejmowania decyzji i prowadzenia dialogu. Brak poczucia humoru. Fobie i stany lękowe. Prezydent boi się wszystkiego. Brata, dziennikarzy, Rydzyka, opinii publicznej. To powoduje, że jest stale naburmuszony i obrażony. Lech Kaczyński nie potrafi się odnaleźć w roli prezydenta. Wciąż składa bratu meldunki, ale już nie – jak po wyborze - o wykonaniu zadania, ale o kolejnych porażkach. Ponoszonych na własną prośbę"

"Lech Kobra Kaczyński zahipnotyzował wrogą armię. Moim zdaniem po listopadowej eskapadzie do Gruzji, Lech Kaczyński jest gen. Świerczewskim PiS. Człowiekiem, który się kulom nie kłaniał"

/-/ Joanna Senyszyn


"Można być prezydentem, ale można być też chamem"

/-/ Radosław Sikorski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz